Projekty ogrodów

Czy to Twoja historia?

Dom już stoi. Mało kto wie ile nas to czasu i nerwów kosztowało. Najważniejsze, że mamy to za sobą. Jednak nasz dom otacza pobojowisko budowlane: resztki materiałów to tu, to tam, ubita ziemia i chwasty. A przydałby się ładny trawnik, taras, zasłona z zieleni dla zachowania odrobiny prywatności i może jeszcze kilka reprezentacyjnych roślin. Ale jaki ten trawnik? Jakie obrzeże? Z czego taras? A może automatyczne nawadnianie? Robot koszący? Jakie wybrać rośliny i jak je ze sobą połączyć? Tak dużo pytań i brak uniwersalnych odpowiedzi. Wcześniej musieliśmy stać się ekspertami do spraw budowy domu. Czy teraz czeka nas to samo w sprawie ogrodu? 

Niekoniecznie :)

Tutaj przydałby się projekt ogrodu od kogoś, kto zna się na rzeczy. Na rynku działa mnóstwo projektantów - do wyboru, do koloru. Ich rysunki i wizualizacje są przepiękne. Pytanie brzmi czy naprawdę ogród będzie wyglądał jak na wizualizacji?

Dlaczego tak rzadko można znaleźć zdjęcia realizacji tych konkretnych projektów? 

Po części dlatego, że wizualizacje zakładają ogród dorosły (czyli np. 10 lat od wykonania nasadzeń). A po części dlatego, że zamierzony efekt nigdy w pełni nie jest osiągany.

Rośliny to nie meble. Mają swoje wymagania, zmienny wygląd na przestrzeni roku, a do tego stale rosną (zawsze szybciej lub wolniej niż byśmy chcieli).  Dopiero po 2 czy 3 latach zaczynają wychodzić błędy projektowe.

Na przykład: rozplenice są posadzone za gęsto. Na początku były ładne, ale teraz wchodzą jedna na drugą i z daleka wyglądają jak chwastowisko.

Gdzie indziej usychają nam całe rzędy kostrzewy. Zostały posadzone w stale mokrej glebie. Liście schną, gdy korzenie gniją. Czasem niestety trzeba zrezygnować z wymarzonej rośliny i zastąpić ją taką, która poradzi sobie w danym miejscu i będzie cieszyć oko przez długie lata, bezproblemowo i bezobsługowo.

Nasz długi żywopłot z laurowiśni po trzech latach ma wysokość ledwie jednego metra. Stanowi osłonę chyba tylko dla mrówek. Czemu? Bo została posadzona wolnorosnąca odmiana. Teraz wyobraź sobie 53 szt. takich sadzonek i trzy lata czekania we frustracji, tylko po to, by dowiedzieć się, że  wszystkie trzeba wykopać i wyrzucić, a tworzenie żywopłotu zaczynamy od nowa.

Wizualizacje były ładne. Potwierdzam.

Wróćmy do początku. Płacąc za projekt ogrodu, tak na prawdę płacimy za czas i wiedzę projektanta. Efekty graficzne, plansze, wizualizacje - to tylko miły dla oka dodatek oraz możliwość uzyskania pewności, że projektant dobrze zrozumiał nasze potrzeby i upodobania.

Dopiero po jakichś dwóch lub trzech latach od założenia ogrodu zaczynamy dostrzegać, za co konkretnie zapłaciliśmy. 

Jest bardzo duża rozbieżność w cenach projektów. Można uzyskać projekt już od 1000 zł, a można za projekt tego samego ogrodu zapłacić 10 tys. zł. To niekoniecznie znaczy, że ten "droższy projektant" zarobi więcej. Pewnym jest tylko to, że na prace projektowe poświęci kilkakrotnie więcej czasu. 

Widziałam projekty wykonane wyłącznie na bazie przesłanej mapki działki, bez wizji lokalnej, bez uwzględnienia nachylenia terenu, warunków glebowych, uciążliwego sąsiedztwa. Gdyby strata polegała jedynie na cenie projektu, to pal licho! Ale jeśli spróbujemy wykonać ogród według wytycznych, możemy stracić mnóstwo pieniędzy i cennego czasu. 

Moja rada jest taka: Chcesz mieć pewność, że Twój projektant na prawdę zna się na roślinach? Przepytaj go :)

Masz takie prawo. To Twoje pieniądze i Twój ogród. Przykładowe pytania o rośliny wraz z odpowiedziami znajdziesz na dobrych stronach ogrodniczych (np. https://naogrodowej.pl/)

Jeśli chciałabyś porozmawiać ze mną na temat Twojego ogrodu to zadzwoń lub wyślij formularz kontaktowy. Oddzwonię. Umówimy się na spotkanie na Twojej działce. Następnie otrzymasz ode mnie ofertę z pierwszymi sugestiami i wyceną projektu. Sama zdecydujesz :) 

Wolałabyś wcześniej wiedzieć ile to mniej więcej kosztuje? Sprawdź tutaj:

SPRAWDŹ CENNIK

Adres

Marta Okoń 

OGRODY Z GŁOWĄ

ul. Górnośląska 7/6

43-173 Łaziska Górne

Kontakt

884 513 443

ogrodyzglowa@gmail.com

Menu

Obserwuj mnie